poniedziałek, 30 września 2013

Życie w Nowym Yorku.

Mam na imię Olivia. Mieszkam w Nowym Yorku  juz prawie rok. Przyleciałam tu przez ojca. On chce mnie "wypromować" jest współwłaścicielem studia nagraniowego "StanRecords".  Wysłał mnie tu, bo myśli, że w tym miejscu stanę sie gwiazdą, zdobędę jeszcze lepsze wykształcenie i poznam vipów. Wszystko wydaje sie byc super, ze moje życie to istna przygoda a mój ojciec jest wspaniały. Niestety mimo to, że mieszkam w piecio gwiazdkowym penthous'ie nie robi ze mnie księżniczki i ja bardzo sie z tego ciesze. Ojciec na początku wysłał mnie do pensji, ale ja nie mam zamiaru chodzic do tej szkoły dla przyszłych ksieżniczek ale on jeszcze o tym nie wie... Zapisałam sie do South Voice High School. Jest tam fajny luźny klimat i mnóztwo, mnóstwo muzyki ! No, do czasu bo tata chce mnie odwiedzic w ten weekend! Ah... i co ja teraz mam zrović? On nie wie o mojej nowej szkole a napewno będze chiał isć do tamtejszych nauczycielek,  tylko jakby to zamaskować? Chyba będzie musiał zrozumiec, że kocham muzykę i to nie Chopina czy Van Bethovena... Dopółki bedzie sie dało będe musiała kłamać... Miajały dni a ja starałam się przygotować do przyjazdu taty... Sprzątaczka jak codzień sprzątała mój apartament, kupiłam troche rzeczy .  Ojciec podjechał pod hotel limuzyna a nasz lokaj- Anthony przyniósł do haal'u wszystkie jego walizki.. wyszłam po niego do recepcji ubrana u śliczną niebieską spódniczke i barzo dziewczęcy top. Na włosach miałam koka i wpieta różę. Kolczyki miałam ze złota a na nogach szpilki. W koncu jak kłamac to dobrze co nie?
-Olivia jak miło cie widzieć!- Wykrzykną i rozłożył ręce do uscisku.
-Tata! Jak dawno cie nie widziałam!- wykszyczałam z podobnym entuzjazmem.
-Skarbie jak dobrze cie widziec! Co u ciebie, jak w szkole? Musisz mi wszytko opowiedziec1- Dodał.
-Wszystko dobrze, w szkole też fajnie Ma' dame  Maria też jest przemiła- Znów skłamałam.
-To świetnie, poczekaj mam dla ciebie prezent.- W tym momencie do hotelu wszedł Anthony i wniósł na rękach małego Yorka.
-Byłam szcześliwa, bo to chyba było najlepsze co mnie spotkała wraz z ta wizytą. Nareszcie nie bede sama w tak wielim apartamencie.
-Dziekuję tatku, jest piekny!- Wykszyknęłam, a on sie usmiechna wtedy poczułam wielki ból na sercu, przecierz on sie tak stara, nie moge go dłużej okłamywać. ale z drugiej strony może lepiej bedzie jeśli sie nie dowie, a ja zaraz po jego wyjeździe spowrotem zapisze się do pensji.
-A jak podobają ci sie tutejsze sklepy? Napewno juz cos kupiłaś, pokaż.- I w tym włąśnie momęcie strzeliłam buraka, bo ta spódniczka i szpilki to jedyny tak 'damski" zestaw jaki posiadałam, reszta to przerózne ttopy, rurki i sweterki. Ale, skoro chce to coś sie wymysli na poczekaniu. Otworzyłam wielką szafę i wyjęłam niebieski top z napisem I <3 NY.
-Skarbie, a co to jest, to takie.... takie miejskie! Nie powinnaś się tak ubierac uczęszczając do pensji czy Maria to widziała? Jestem oburzony, prosze to wyrzucić albo oddać bezdomnym. To takie nie w twoim stylu....  Zaiodłem sie, jeśli reszta twoich ubrań też jest taka to chyba będziesz hcodzic tylko w tym stroju, juz ja przejże twoja szafe....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz